wewnętrzny krytyk

Wewnętrzny krytyk. Jak go uciszyć? Odpowiedź w nowej książce duetu Godecka i Adamowicz

Ten głos w twojej głowie, który wciąż wytyka ci każdy błąd. Poczucie, że mimo starań i tak nie było wystarczająco dobrze, bo przecież dobrze, to stanowczo za mało. Powinnam być lepsza, mądrzejsza, ładniejsza. Błędne koło zbyt wielu wymagań i niedoścignionego ideału. Role, które powinniśmy lepiej spełniać. Niewystarczająco dobra matka, partnerka, żywiciel rodziny, opoka domu. Samooskarżeniami, zbyt wygórowanymi oczekiwaniami podkopujemy pewność siebie i poczucie własnej wartości. Walka z wewnętrznym krytykiem to proces wymagający systematycznej pracy nad wprowadzaniem w swoje życie zmian, które będą dla nas korzystne. Od czego zacząć? Skąd w nas tyle krytyki dla samych siebie? Odpowiedzi i wskazówki znajdziemy w najnowszej książce Joanny Godeckiej i Aliny Adamowicz „Jak uciszyć wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie.” wydawnictwa Muza. Tymczasem zapraszamy do lektury rozmowy z autorkami i terapeutkami.

 

  1. Dlaczego zdecydowały się Panie poruszyć w swojej książce temat samokrytyki?

 

Joanna Godecka: Wszystkie książki, które piszę, są inspirowane prawdziwymi historiami. Pomysły czerpię ze swojej praktyki gabinetowej i tego, z jakimi problemami zgłaszają się do mnie klienci. Krytyk wewnętrzny jest spuścizną po krytycznych osobach, z którymi stykaliśmy się w dzieciństwie. Jeśli rodzice, opiekunowie, nauczyciele krytykują swoje dzieci w sposób, który narusza ich poczucie własnej wartości, to bardzo szybko dzieci zaczynają w siebie wątpić. Krytyka z zewnątrz sprawia, że zaczynamy o sobie myśleć jako o osobach niewystarczająco mądrych, ładnych, atrakcyjnych etc. Funkcjonowanie z wewnętrznym krytykiem na co dzień jest bardzo trudne, dlatego chciałyśmy podpowiedzieć naszym czytelnikom, jak sobie z nim radzić.

Alina Adamowicz: A dopóki nie uciszymy tego odbierającego nam siły, motywację i wiarę w siebie głosu w naszej głowie, to nie pójdziemy dalej. Z moich doświadczeń zarówno terapeutycznych, jak i menadżerskich wynika jasno, że jest to pierwszy krok w odbudowie i wzmacnianiu siły psychicznej.

 

  1. Czy całkowite wyciszenie naszego wewnętrznego krytyka na pewno jest dobre? Przecież on może nas czasem ostrzegać np. przed kompromitacją, która jeszcze bardziej mogłaby podkopać nasze poczucie własnej wartości. Czasem może też działać mobilizująco, motywować do jeszcze cięższej pracy.

 

Joanna Godecka: Warto zauważyć, że to nie jest krytyk. Te motywujące, mobilizujące podszepty to głos rozsądku. Ten życzliwy dla nas, szanujący nas i lubiący. Jego celem jest nas wspierać, a nie niszczyć, jak ma to w zwyczaju wewnętrzny krytyk, który patrzy na nas z politowaniem.

 

  1. Czy zgadzają się Panie z panującym powszechnie przekonaniem, że ten wewnętrzny krytycyzm jest trochę domeną kobiet?

 

Joanna Godecka: Na pewno można powiedzieć, że więcej kobiet zwraca się do terapeutów z tym problemem. Kobiety bowiem chętniej podejmują pracę wewnętrzną, mają mniejsze opory przed szukaniem pomocy specjalisty. Co jednak nie znaczy, że problem samokrytyki nie dotyczy również mężczyzn, którzy przyzwyczajeni są do maskowania tego rodzaju problemów.

Alina Adamowicz: Krytyk wewnętrzny czuje się doskonale zarówno w głowach kobiet, jak i mężczyzn. W wielu aspektach różnimy się od siebie, ale jedna i druga płeć wyrabia sobie często szkodliwe nawyki myślowe. Mężczyźni rzadziej niż kobiety uzewnętrzniają swoje emocje, co prowadzi zresztą do ogromnych problemów zdrowotnych.

wewnętrzny krytyk

 

  1. Walka z wewnętrznym krytykiem to proces wymagający systematycznej pracy nad wprowadzaniem w swoje życie zmian, które będą dla nas korzystne. Od czego powinniśmy zacząć? Jakie kroki podjąć?

 

Alina Adamowicz: Uciszenie krytyka jest prostsze, niż się wydaje. Ale to prawda – nie ma tutaj drogi na skróty – trzeba regularnie robić ćwiczenia, powtarzać je, zmieniać nawyki myślowe. Trening czyni mistrza.

Joanna Godecka: Przede wszystkim nie powinniśmy się nastawiać, że ten proces będzie trudny. Oczywiście wymaga on zaangażowania i wysiłku z naszej strony, ale nie zakładajmy, że to będzie trudne, bo wtedy możemy się szybko zniechęcić. Na początek powinniśmy zastanowić się nad naszymi emocjami w związku z działalnością wewnętrznego krytyka, postarać się je zrozumieć. Kluczowe jest zbudowanie poczucia własnej wartości, trzeba uwierzyć, że zasługujemy na szczęście i szacunek. Długość tego procesu zmiany jest uzależniona od naszego problemu. Może nam zająć miesiąc, pół roku, roku. Warto ten czas poświęcić na pracę nad sobą i zmianą schematu myślenia. Efekty będą wspaniałe!

 

  1. W swojej książce przekonują Panie, że samoakceptacja jest niezwykle ważna. Dlaczego?

 

Alina Adamowicz: Samoakceptacja jest niezwykle istotna na każdej płaszczyźnie – zarówno zawodowej, jak i prywatnej. Akceptować siebie to traktować siebie nie jak wroga, tylko jak przyjaciółkę. Dzięki takiemu traktowaniu łatwiej pokonujemy przeciwności. Łatwiej jest nam panować nad krytyczny głosem w głowie, który próbuje przejąć nad nami kontrolę.

Joanna Godecka: Lubienie siebie i odnoszenie się do siebie z szacunkiem i życzliwością jest naszym obowiązkiem. Jeśli traktujemy siebie nieżyczliwie, czepiając się np. naszego wyglądu: „mam za mały biust”, „mam odstające uszy”, „mam krzywe nogi”, robimy sobie okropną krzywdę. A to jest zabronione. Musimy być wobec siebie troskliwi. Nie dokopujmy sobie i tak inni robią to za nas.

 

  1. Zaprosiły Panie do współtworzenia książki kobiety znane ze świata show-biznesu. Czym kierowały się Panie przy doborze rozmówczyń?

 

Alina Adamowicz: Zależało nam na kobietach, które wywierają pozytywny wpływ na inne kobiety. Miały to być osoby z dystansem do siebie, szczere, prawdziwe w tym, co robią i w pełni siebie akceptujące.

Joanna Godecka: To prawda. Szukałam kobiet, które w pełni siebie akceptują, lubią siebie, mają do siebie dystans jak np. Dorota Wellman. Z kolei inna z rozmówczyń, Kasia Cichopek, bardzo często mierzy się z krytyką. Byłam ciekawa, jak sobie z nią radzi na co dzień.

Bardzo dziękujemy za rozmowę!

Joanna Godecka, Alina Adamowicz „Jak uciszyć wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie.” wydawnictwa Muza

 

Anna Paluch
Previous

Czy o stresie napisano już wszystko? "Wypalenie" udowadnia, że nie!

Next

Przyjazne miejsce do leczenia zaburzeń odżywiania - "Otulenie" w Warszawie

About Author

Anna Paluch

Jestem psychodietetykiem, ciągle czerpiącym z obu dziedzin. Jedzenie pełni tak wiele funkcji psychologicznych, że nie można tych dziedzin rozdzielać przekonując do zmiany nawyków żywieniowych. Ważniejsze od liczenia kalorii jest poszukanie odpowiedzi na pytanie: dlaczego jem? Odczarowuję psychologię w kontekście diety. Wiem o czym mówię, bo sama to przerabiałam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Check Also