BRAINSPOTTING. NOWA METODA TERAPEUTYCZNA W POLSCE.
Ludzka psychika jest wciąż pełna zagadkowości. Nieustannie pojawiają się pytania, na które trudno znaleźć jednoznaczne odpowiedzi, zwłaszcza te dotyczące wszelkich aspektów emocjonalnego bólu. Dlatego obszar pomagania w tej sferze to ciągłe odkrywanie i poszukiwanie takiej formy wsparcia terapeutycznego, która w jak najefektywniejszy sposób wpłynie na powrót do psychicznej równowagi. O Brainspotting, młodej metodzie terapeutycznej, która zdaje się być odpowiedzią na szereg nurtujących kwestii oraz mieć kluczowe znaczenie dla osób, u których wyjątkowo trudne doświadczenia wpłynęły znacząco na jakość życia, Magdalena Kowalska rozmawia z Moniką Gos – psychoterapeutką i trenerką Brainspotting.
M.K.: Moniko, nie ukrywam że dla mnie jako psychologa to duża radość móc porozmawiać o metodzie terapeutycznej, która w Polsce nie jest jeszcze znana. Jeszcze, ponieważ z tego co opowiadałaś, już niebawem szkolenia z Brainspotting będą dostepne również w naszym kraju?
M.G.: Bardzo ucieszyło mnie, ze Brainspotting został tak pozytywnie i entuzjastycznie przyjęty podczas prezentacji na Open Day dla Polish Psychologists’ Association w Londynie. Była to pierwsza prezentacja tej metody w języku polskim. Po tym zachęcającym wydarzeniu rozpoczęliśmy niezbędne przygotowania do wprowadzenia terapii Brainspotting na rynek polski i planujemy pierwszy trening już na wiosnę 2018 roku.
M.K.: Gdy do Twojego gabinetu przychodzą klienci, z którymi decydujesz się pracować metodą Brainspotting i pytają na czym ona polega, co im odpowiadasz?
M.G.: Jako metoda wykorzystująca naturalne zdolności mózgu oraz potencjał do samoleczenia, Brainspotting nie potrzebuje specjalnego przedstawienia, zwłaszcza kiedy nadarza się możliwość spontanicznego przepracowania problemu, bez uprzedniego przygotowania klienta.
M.K.: Rozumiem. A w przypadku bardziej dociekliwych klientów?
M.G.: Wielokrotnie moi klienci mają już za sobą doświadczenie bycia w terapiii mają wysoką samoświadomość, której jednakże nie towarzyszy zmiana jakościowa.Wtedy wyjaśniam, że nauka potwierdza, iż rozmowa, mimo że często ma działanie bardzo utwierdzające i kojące, nie przyczyni się do zmiany instynktownych i automatycznych reakcji zapisanych w głębokich strukturach mózgu, które determinują nasze reakcje, sposób widzenia i interpretacji zarówno świata, jak i siebie.
M.K.: Jaką reakcję budzą takie słowa?
M.G.: Obserwuję, jak w moich klientach odbudowuje się nadzieja, kiedy mówię o tym, że w dzisiejszych czasach wiemy dokładnie, co pomaga w psychoterapii, a co nie i że znane sa sposoby dotarcia do tych obszarów mózgu, w których przechowywana jest trauma. Brainspotting jest zgodny z neuronauką i wykorzystuje jej osiągnięcia, aby skutecznie rozwiązać traumę, która jak wiemy, przyczynia się do ogromnego cierpienia i zapętlenia w życiu jednostki. Często pokazuję moim klientom dłoń zwiniętą w piąstkę, która ma reprezentować mózg i jego trzyczęściowy podział, wskazując miejsce, gdzie najprawdopodobniej tkwi problem, z którym się zmagają. To powoduje, że moi klienci nabierają dystansu, zdając sobie sprawę z tego, że to nie oni są problemem, ale że ich problem mieści się w mózgu, i co więcej, że można go rozwiązać. Opowiadam jak za pomocą Brainspotting możemy dotrzeć do źródeł traumy i jak zostanie ona przepracowana i później zintegrowana. Wyjaśniam, że w terapii skoncentrujemy się na znalezieniu odpowiedniej pozycji oczu, która da nam dostęp do tych szlaków nerwowych i procesów podkorowych w mózgu, które są bezpośrednio związane z przykrym doświadczeniem/ wspomnieniem.
M.K.: Czy mogłabyś zatem przybliżyć, jak mniej więcej wygląda typowa sesja BSP? Czy posiadasz jakieś specjalne urządzenia?
M.G.: Jak już wcześniej wpomniałam, w terapii BSP będziemy szukać dostępu do głębokich struktur mózgu. Używamy do tego prostego, klasycznego wskaźnika, który pomoże nam zidentyfikowac pozycję oczu, która somatycznie i psychofizjologicznie związana będzie z doświadczanym problemem. Ta specyficzna pozycja oczu, nazywa się Brainspot. Podczas kiedy klient będzie wpatrywał się w Brainspot, pozostanie on równocześnie w stanie skupionej uważności, w ten sposób mózg organicznie zacznie przepracowywać traumę. W typowej sesji BSP nie będziemy spędzać zbyt dużo czasu na rozmowie, a zaangażowanie na poziomie werbalnym może być ograniczone do minimum lub do stopnia, w jakim potrzebne będzie zbudowanie relacyjnego raportu czy zidentyfikowanie celu i tematu pracy na sesji. Jedną z bardziej zaawansowanych technik, której uczymy w Fazie 2 treningu, jest procesowanie jednym okiem, podczas kiedy drugie oko jest zakryte. Często prawe i lewe oko utrzymują różną intensywność tego samego doświadczenia. Narzędzie, którego bedziemy używać, aby ułatwić tę skoncentrowaną pracę, to zestaw dwóch par okularów, w których jedno oko będzie odkryte, a drugie zakryte. Być może nie są to okulary z najnowszej kolekcji, w których możemy się zaprezentować na spotkaniu towarzyskim, ale za to będą bardzo przydatne w uzyskaniu większej precyzji w przepracowaniu traumy.
M.K.: Muszę przyznać, że moja ciekawość jest coraz większa. Wspomniałaś, że samej rozmowy, zwłaszcza na początku tego procesu, jest niewiele. Jaka zatem jest rola terapeuty w relacji z klientem w BSP?
M.G.: Ponieważ klient w terapii Brainspotting będzie procesował na głębokim, podkorowoym poziomie, automatycznie nasze zaangażowanie jako terapeuty oraz forma interakcji będzie zupełnie inna, niż w klasycznych formach terapii opartych na rozmowie. Aby zainicjować tę formę głębokiego procesowania i aby móc ją utrzymać, terapeuta będzie unikał zbędnego zaangażowania werbalnego oraz będzie głęboko dostrojony na poziomie somatycznym. Zatem najprawdopodobniej będzie odczuwał serię doznań i odczuć psychofizycznych w głębokim rezonansie z klientem i jego procesem.
M.K.: Ciekawa jestem również tego, o co często pytają sami klienci, czyli czas. Czy BSP jest uznawany za terapię krótko- czy długoterminową?
M.G.: Terapia Brainspotting dociera do głębokich części mózgu, w związku z czym praca na tym poziomie będzie odzwierciedlać prędkość podkorowych struktur, które jak wiemy są siedliskiem instynktów i reakcji autonomicznych. Prędkość procesów tych strukturach jest znacznie szybsza, niż prędkość z jaką dokonywana jest konceptualizacja, planowanie i rozumowanie, które zachodzą w strukturach korowych. Dlatego w terapiachskoncentrowanychna ciele zreguły efekty pracy będą widoczne znacznie szybciej, niż w terapiach tradycyjnychopartych na rozmowie. Tak więc jeżeli klient przychodzi ze względnie prostą traumą, czy prostym PTSD związanym z jednym zdarzeniem, terapia może trwać bardzo krótko, od jednej do kliku sesji. Oczywiście w przypadku złożonej traumy, jak np. traumy relacyjnej, leczenie będzie trwało stosunkowo dłużej. Ponieważ doświadczenia traumatyczne nakładają się na siebie warstwami, nawet po przepracowaniu tylko niektórych wspomnień, efekty mogą być odczuwane już we wczesnych etapach terapii przynosząc ulgę i znacząco odciążając i uwalniając system od psychofizycznych konsekwencji traumy.
M.K.: Czy klienci chętnie się zgadzają na taką formę terapii, czy raczej podchodzą sceptycznie?
M.G.: Nie spotkałam się dotąd ze sceptyzmem, jeżeli jest niepewność lub opór, to wynika to z innych psychologicznych przyczyn. Moi klienci są bardzo wdzięczni za tę formę pracy, ponieważ widzą jej szybkie efekty i mają możliwość przepracowania tego, co sprawia im ból i ogranicza ich potencjał. Ostatnio pracowałam z klientką ze zdiagnozowaną fybromialgią. Pracowałyśmy nad doświadczeniem bólu, które odczuwała przez większość swojego dorosłego życia. Ból odszedł w przeciągu 5 minut i od tamtej pory się już nie pojawił. Klientka była wzruszona do łez i wdzięczna, że ta prosta metoda mogła wymazać ból fizyczny, który odebrał wiele lat z jej życia.
M.K. Wróćmy do źródeł. Kto stoi za odkryciem BSP?
M.G.: Brainspotting jest względnie nową metodą terapii. Został odkryty w 2003 roku przez Davida Grand, PhD – znanego innowatora EMDR i psychoanalityka relacyjnego z Nowego Jorku. Mimo, że David Grand ma swoją prywatną praktykę w Stanach Zjednoczonych, uczy swojej metody na całym świecie, tak więc Brainspotting stał się fenomenem międzynarodowym. Miałam ten zaszczyt i ogromny przywilej studiować z Davidem Grand. Kiedy spotkaliśmy się w Oslo w 2013 roku, David ujawnił mi swój plan i głębokie życzenie, aby pewnego dnia Brainspotting mógł być przedstawiony Polakom. Wtedy też zdradził, iż jego korzenie są związane z Polską, dlatego wprowadzenie tej metody do naszego kraju ma dla niego specjalne znaczenie.
M.K.: 2003 rok to faktycznie niezbyt odległa data zważywszy na prędkość, z jaką BSP pojawia się w kolejnych krajach. Czy tak świeża terapia doczekała się już badań, które potwierdzałyby jej skuteczność?
M.G.: Ponieważ Brainspotting jest młodą metodą, mamy jeszcze stosunkowo mało badań, aczkolwiek jest wiele projektów badawczych w trakcie rozwoju, np. w Australii trwają badania nad skutecznością terapii BSP w leczeniu uzależnień. Mamy wiele studiów przypadku i też wyniki badań porównawczych terapii EMDR i BSP, które potwierdzają, że BSP jest równie skuteczny jak EMDR. Ostatnio zostały opublikowane wyniki ankiety przeprowadzonej wśród ofiar i świadków tragedii strzelaniny w szkole Sandy Hook w 2012. Osoby pośrednio i bezpośrednio dotknięte tą tragedią miały dostęp do różnych metod terapii. Brainspotting był uznany za najbardziej skuteczną ze wszystkich 16 proponowanych metod terapeutycznych, między innymi CBT, tradycyjnej terapii rozmową, EMDR, Somatic Experiencing czy Neurofeedback.
M.K.: To daje bardzo dużą nadzieję i wiarę, że pomimo bardzo ciężkich, traumatycznych przeżyć, można odzyskać równowagę i dobre samopoczucie. Moniko, opowiedz nam, jak to się stało, że trafiłaś na Brainspotting?
Jak odkryłam BSP? Ciekawość to niby pierwszy stopień do piekła, ale w naszym zawodzie to stopień do poznania i ekspansji. Od kiedy pamiętam zawsze interesowały mnie terapie somatyczne, i dodatkowo poszukiwałam skutecznych i najnowszych metod w psychoterapii. Oczywiście ta podróż się nigdy nie zakończy, bo przecież nauka się ciągle rozwija i dziedzina psychologii i terapii rownież. Tak więc mój początek z Brainspotting zaczął się od przeczytania krótkiego artykułu w jednym z miesięczników wydawanych przez Stowarzyszenie EMDR w Wielkiej Brytanii. Nazwa metody Brainspotting mnie zupełnie ścięła z nóg, nie wiedziałam co myśleć. Jako pierwsze pojawiło się skojarzenie filmu Trainspotting… „Co to jest?” – zapytałam zdumiona mojej superwizorki EMDR. Na to ona odpowiedziała z podekscytowaniem w głosie, że słyszała, że BSP jest jeszcze lepszy od EMDR. Szybko wygooglowałam Brainspotting i już miesiąc później wylądowałam w Oslo, aby studiować Fazę 1 z Davidem Grand. Tak się zaczęła moja przygoda z BSP oraz wiele ciekawych, symbolicznych i dosłownych podróży, aby uczyć się pod okiem Davida.
M.K.: Wyobrażam sobie ten moment, kiedy dowiadujemy się o wysokiej skuteczności danej terapii i mówimy sobie „tak, właśnie tak chcę pracować z klientami”. Czy jest jeszcze coś, co sprawiło, że postanowiłaś rozwijać swoją wiedzę i doświadczenie w BSP?
M.G.: Każdy z nas chce być skuteczny w tym co robi, a zwłaszcza w tym, czemu nadajemy istotnego znaczenia i wartości oraz w tym, co związane jest z naszą identyfikacją. Podobnie jest w psychoterapii. Kiedy odkryjemy skuteczną formę oddziaływania, metodę i sposoby, najprawdopodobniej będziemy ją powtarzać, bo przecież intencją i celem naszej pracy jest wspomaganie i ułatwienie upragnionej przez klienta zmiany.To, co ja lubię w Brainspotting, to bycie świadkiem głębokich zmian, które dzieją się na moich oczach. Brainspotting nauczył mnie zaufania i wiary w proces oraz zrozumienia, że mózg ma zdolność do samoleczenia. Moją rolą jest zapewnienie jak najlepszych warunków do tego, aby ten cel mógł się zrealizować, aby mózg klienta mógł działać na jak najwyższym poziomiei sam dokonać zmian.
M.K.: Czy pamiętasz pierwszy moment w swojej pracy psychoterapeutycznej, kiedy przekonałaś się, że BSP naprawdę działa i uznałaś, że stosując inne podejście, rezultaty nie byłyby równie efektywne lub byłyby znacznie później?
M.G.: Mimo, że zanim poznałam BSP, skutecznie pracowałam używając terapii doświadczeniowych i opartych na świadomości ciała (tj. Core Energetcis, EMDR, Focusing), nie zauważyłam tak szybkich efektów i głębokich zmian, jakiemoże zaoferować Brainspotting. Od kiedy stosuję tę metodę zauważyłam, że nawet w momentach utknięcia w pracy z klientem, mogę znacznie szybciej przeprocesować problem i dotrzeć do jego głębszych poziomów i też zupełnie nowych aspektów, które się do tej pory nie ujawniły. Każdy procesuje w różny sposób i w dużej mierze zależeć będzie to od indywidualnych, psychofizjologicznych różnic. Wielokrotnie sposób, w jaki klienci procesują jest interesujący i fascynujący, co przypomina nam o niezwykłej wydajności i kreatywności mózgu.
M.K.: Wpomniałaś o klientce, która przyszła z innym problemem, niż traumatyczne przeżycia z przeszłości. W jakich jeszcze przypadkach można stosować BSP?
M.G.: W BSP pracujemy nad jakąkolwiek aktywacjąemocjonalną, czy somatyczną, dlatego nie mażadnych ograniczeń.Wszystko to, co odczuwamy w danym momencie, może byc potencjalnie punktem wyjściowym do pracy, poniewaz wszystko jest w mózgu połączone. Niezależnie od czego zaczniemy, wierzymy że siatka połączeń nerwowych w mózgu zostanie uaktywniona i poruszona w sposób, który zainicjuje proces zdrowienia i integracji.
M.K.: Moniko, wiem, że sama jesteś również świeżo upieczonym, pierwszym polskim trenerem BSP, czego serdecznie gratuluję! Powiedz, skąd aż tak duża determinacja, aby po pierwsze szkolić się na trenera aż w Nowym Jorku, po drugie, zdecydować się na wprowadzenie BSP do Polski?
M.G.: To prawda, jestem pełna pasji w tym co robię, a BSP zainspirował i wzbogacił moją pracę w sposób niedający się przecenić. Nauczył mnie pokory oraz zaufania do tego niezwykle złożonego organu, który ma zdolność do samoskanowania, samoregulacji i samoleczenia. Jak w każdej metodzie, aby być mistrzem, trzeba się nieustannie szkolić i doskonalić, a dodatkowo BSP jest metodą, która ciągle ewoluuje. Treningi, które aktualnie oferujemy, różnią sie od tych sprzed 3-4 lat. To był dla mnie zaszczyt i uhonorowanie, kiedy D. Grand zaproponował mi szkolenie jako trener. Brainspotting jest znany prawie na wszyskich kontynentach, w większości krajów Europy, jeszcze nie w Polsce. To byłby mój ogromny zaszczyt przekazać to wspaniałe narzędzie Polakom, aby mieli dostęp do tej niezwykle skutecznej formy leczenia.
M.K. Opowiesz nam o planowanym szkoleniu dla przyszłych terapeutów BSP?
M.G.: Szkolenie składa się z trzech faz i każda z nich trwa trzy pełne dni. Już po ukończeniu pierwszej fazy można skutecznie praktykować Brainspotting. Trening będzie otwarty dla psychologów, psychiatrów, terapeutów, lekarzy, ale też dla innych profesjonalistów pracujących w zawodach w obszarze pomocy terapeutycznej i społecznej.
M.K.: Czy istnieje miejsce w sieci, gdzie na bieżąco możemy śledzić informacje związane m.in. ze szkoleniami BSP w Polsce?
M.G.:Strona internetowa Brainspotting Polska jest w trakcie budowy, mamy jednak stronę na Facebook, na którą serdecznie Państwa zapraszam.
M.K.: Niezwykle Ci dziękuję za tę inspirującą rozmowę i życzę powodzenia w realizacji planów, które niewątpliwie przyniosą dużo dobrego w Polsce.
M.G: Również dziękuję i mam nadzieję, że ten wywiad zaciekawił i być może zainspirował czytelnika do dalszych poszukiwań informacji o Brainspotting.
Monika Gos –
ukończyła psychologię na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Przez wiele lat pracowała i szkoliła sie zawodowo zarówno w Polsce, USA jak i w Wielkiej Brytanii. Jest dyplomowanym psychologiem, członkiem BPS (The British Psychological Society), psychologiem klinicznym zarejestrowanym przez HCPC (Health and Care Professions Council), terapeutą Psychoanalizy Relacyjnej oraz metod skoncentrowanych na doświadczeniu i pracy z ciałem, tj. Focusing, Core Energetics, oraz EMDR (Eye Movement Desensitisation and Reprocessing) – uznanej metody terapii traumy. Monika jest również superwizorem, trenerem Focusing oraz trenerem Brainspotting. Aktualnie zajmuje pozycję psychologa klinicznego w największej w Wielkiej Brytanii organizacji zajmującej się leczeniem uzależnień. Prowadzi też prywatną praktykę w centrum Londynu, gdzie pracuje z osobami dorosłymi oferując terapię indywidualną oraz terapię par. W swojej pracy terapeutycznej specjalizuje się w leczeniu traumy relacyjnej oraz jej wszelkich psychologicznych konsekwencji. Monika pracuje również nad zwiększaniem potencjału, kreatywności i wydajności, miedzy innymi w sztuce i sporcie.
- Gdy lęk podcina skrzydła. O książce „Jak pozbyć się lęku i zacząć żyć” Pippy Grange - 16 listopada, 2021
- Jak ciało może pomóc psychice? O książce „Odetnij napięcie” - 3 listopada, 2021
- Perfekcyjnie ukryte cierpienie – o książce „Perfekcyjni do bólu” - 5 lipca, 2021